niedziela, 26 lutego 2012

Rayo Vallencano - Real Madryt!

O pierwszych kilkunastu minutach niestety nic nie napiszę, gdyż oglądałam mecz od 3 minuty, a potem byłam trochę za bardzo rozespana, ponieważ zdrzemnęłam się bo na moje nieszczęście jestem chora. Więc moją relację zacznę od zamieszania z Costa i Ramosem z 19 minuty. Był to ewidentny i dosyć brutalny faul Ramosa, jednak żółtą kartkę otrzymał Costa za dyskutowanie z sędzią. Przypomnę tylko, że gdyby Ramos dostał żółtą kartkę wyleciałby z boiska, gdyż miał już na koncie jeden żółty kartonik. W 38 minucie Piti oddaje strzał na bramkę Casillasa swoją gorszą noga (niestety nie wiem, która to noga) jednak piłka odbija się od poprzeczki. Nisamowite szczeście Królewskich. W 41 minucie Casillas zostaje ukarany za dyskusje żółtą kartką. Minutę wcześniej świetną okazję na zdobycie bramki mieli zawodnicy Rayo. Póżniej rożny dla Vallecano i kontraktak Galaktycznych. Bramki nie ma. Żółtej kartki doczekał się także Marcelo, zobaczył ją w 44 minucie. W doliczonej do pierwszej połowy minucie Ozil fauluje przeciwnika, udaje mu się jednak uniknąć kartki. W pierwszej połowie sędziowie nie zaprezentowali się nam najlepiej. Dużo odgwizdanych spalonych, których nie było, kilka kartek, których nie było, a które powinny być zapisane w protokole po meczowym.
Na początku drugiej połowy dowiadujemy się, że dzieci od podawania piłkek także się mylą. W 49 minucie Armenteros fauluje Arbeole, sędzia nie wyciąga żadnych konsekfencji z tego faulu. Pierwsza i jedyna bramka w tym meczu zostaje strzelona w 54 minucie przez gwiazdę Realu, Cristiano Ronaldo. Gol niesmowity strzelony piętą po drodzę do bramki piłka założyła dwie siatki. CR7 strzelił w tym sezonie w lidze hiszpańskiej 29 goli, a to dopiero 25 kolejka. W 56 minucie przed szansą strzelenia gola z rzutu wolnego staje Xabi Alonso, co mu się jednak nie udaje. W tym momencie komentator wypowiada jakże trafne zdanie, że Real nadal prowadzi 1 do 1. W 59 minucie z boiska schodzi Piti, a w jego miejsce wchodzi Lass. Minutę poźniej Coentrao zastępuje na boisku Kakę. Gdyby Fabio zmienił Marcelo nakrmił by katalońskie media, które uważają, że Portugalczyk jest ulubieńcem Mou i, że gdy zmienia Marcelo to kolegom z drużyny nie do końca się to podoba i to powoduje niesnaski w szatni na Santiago Bernabeu. Ja osobiscie uważam, że media z Kataloni powinny pisać scenariusze do "Mody na Sukces". W 63 minucie mocnym uderzeniem z niesmowitą rotacją z rzutu wolnego na bramkę Rayo strzela Ronaldo, Joel broni. W 65 minucie z boiska zostaje wyproszony asystent Jose Mourinho, po jakiejś kłótni z sędzią bocznym (nie wiadomo o co). W 68 minucie z boiska schodzi Movilla w jego miejsce pojawia się Trashorras. W 72 minucie straszny błąd Ramosa, który mógł kosztować Królewskich stratę bramki. We wcześniejszych akcjach Ramos był prawie nieomylny. Iker Casillas nie ma w tym sezonie na swoim koncie dużo parad od dzisiaj będzie się mógł pochwalić jedną więcej i to bradzo piękną. Minutę po nisamowitej paradzie kapitana królewskiej drużyny z bosika po nieudanym meczu schodzi Higuain, a jego miejsce zajmuje Callejon. W 78 minucie znowu przepychanki na lini Costa - Ramos, widać, że Ci piłkarze nie darzą się wzajemną sympatią. W 80 minucie schodzi Marcelo (Uf, że nie zostaje zmieniony przez brata bliźniaka Coentrao), a w jego miejsce pojawia się na murawie Esteban Granero. Ostatnia zmiana w tym meczu odbywa się minutę później schodzi Casado wchodzi Tamudo. W tym meczu na pewno najlepszym obrońcą jest Pepe co udowadnia dwiema obronami w 86 minucie, Pepe ma dzisiaj swoje 29 urodziny i rozgrywa dzisiaj swój 100 mecz w koszulce Realu w La Liga. W 88 minucie z boiska po bezpośredniej czerwonej kartce wyrzucony zostaje Michu. Tą kartką sędzia udowadnia nam, że jego decyzje podejmowane w tym meczu najczęściej są nietrafione, gdyż faulu nie było. Można było by na upartego dać ewentualnie żółtą kartkę, ale i tak uważam, że było by to zbyt wiele, wydaje mi się, (komentatorą także) że piłkarz zostanie uniewiniony przez Szanowną Komisję. W ostatniej minucie przepioswego czasu Armenteros nie trafia do pustej bramki stojąc prawie na lini końcowej boiska( jak to ujął komentator "Iker Casillas chyba zaczarował tę bramkę") 90 + 1 żółtą kartkę dostaje Armenteros, minutę później grając z widocznym poświęceniem i ze świadomością konsekfencji Pepe fauluje przeciwnika i zostaje za to ukarany żółtym kartonikiem. Mecz kończy się wynikiem 1:0 dla Realu Madryt i nagą klatką piersiową Sergio Ramosa ( a przecież jest na co popatrzeć).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz